Koniec 2021 roku nie jest dla Doroty Rabczewskiej, znanej również jako Doda, łaskawy. Polskie media obiegła bowiem informacja, że znana wokalistka usłyszała w tym tygodniu zarzuty prokuratorskie. Czego dotyczą? Czy celebrytka została zatrzymana? O tym wszystkim przeczytacie poniżej!
Czego dotyczą zarzuty dla Dody?
Doniesienia mówią, że Dorota Rabczewska jest podejrzana o przestępstwo z artykułu 300 kodeksu karnego. Chodzi o pomoc w usuwaniu zagrożonych zajęciem niektórych składników majątku spółki. Zostały one przeniesione na Maltę i tym samym podlegają tamtemu prawu gospodarczemu. Mówimy tu o kwocie około 12 mln złotych. Jednak sprawa ta nie dotyczy wyłącznie Doroty Rabczewskiej, lecz także jej byłego męża Emila S. Doda otrzymała wyłącznie jeden zarzut od prokuratury. Jej były mąż za to dostał ich ponad 40. Po przesłuchaniu były mąż wokalistki został wypuszczony na wolność. Aczkolwiek musiał najpierw wpłacić kilka milionów poręczenia. Ponadto ma stawiać się na komisariacie aż trzy razy w tygodniu.
Doda – oświadczenie w sprawie zarzutów prokuratorskich
Jakiś czas temu Dorota Rabczewska chwaliła się w mediach społecznościowych udanym rozwodem z Emilem S. Była to dla niej naprawdę świetna decyzja. Jednak wychodzi na to, że to małżeństwo będzie się ciągnęło za nią jeszcze kilka lat. Pomimo tego, że sprawa z prokuraturą miała miejsce zaledwie wczoraj, Doda zdążyła już wydać oświadczenie w tej sprawie. Mówi w nim przede wszystkim, że jest niewinna. Zarzuty od prokuratury traktuje jako karę za bezgraniczne zaufanie do swojego byłego już męża Emila S. Doda bowiem, jako producent kreatywny stworzyła bijący rekordy oglądalności film „Dziewczyny z Dubaju”, a jej były mąż miał zająć się budżetem na tę produkcję. Takie było zadanie drugiego producenta. Doda w tej sprawie zaufała w 100% swojemu ówczesnemu mężowi. Twierdzi, że nie była świadoma jego problemów finansowych oraz przekrętów, których się dopuszczał. Wokalistka powiedziała także, że jej niewiedza na ten temacie nie zwalnia jej z odpowiedzialności.