Do kin ma trafić kontynuacja postapokaliptycznego horroru „Jestem legendą”, w której ponownie zobaczymy Willa Smitha w roli dra Roberta Neville’a. Informację tę potwierdził sam aktor, który na ekranie pojawi się u boku Michaela B. Jordana.
Podczas trwającego obecnie festiwalu filmowego „Red Sea” w Arabii Saudyjskiej, Smith zaskoczył fanów informacją o powrocie do roli dra Neville’a w sequelu „Jestem legendą”. Twórcą scenariusza jest Akiva Goldsman, autor oryginalnej historii, a reżyserskie ster będzie ponownie trzymać Francis Lawrence.
Na pierwszy rzut oka zdumiewające może wydawać się to, że Smith ponownie wcieli się w rolę bohatera, który nie przeżył wydarzeń z oryginału. Jednak aktor zapewnił, że kontynuacja będzie bazować na alternatywnej wersji historii dostępnej na DVD, gdzie jego postać została oszczędzona. Nie uchylił jednak więcej rąbka tajemnicy na temat swojej roli.
Akiva Goldsman, twórca scenariusza do sequela, podczas rozmowy z Deadline przyznał, że głównym źródłem inspiracji było dla niego postapokaliptyczne uniwersum serialu „The Last of Us”.
Sequel „Jestem legendą” będzie kontynuować historię kilka dekad po wydarzeniach z pierwszej części filmu. Goldsman opowiadał o swoim zafascynowaniu koncepcją przedstawioną w „The Last of Us”, gdzie pokazano, jak świat odzyskuje siły po katastrofie, która miała miejsce 20-30 lat wcześniej. Twórca podkreślał, że zainspirowała go wizja natury odbierającej kontrolę człowiekowi i stawiającej pytanie o to, co stanie się, gdy ludzie przestaną dominować na Ziemi. Z zapowiedzi wynika, że efekty tej transformacji będą szczególnie widoczne na przykładzie Nowego Jorku. Choć nie wiadomo, czy bohaterowie będą zdobywać Empire State Building, to możliwości są niewyczerpane – zakończył Goldsman.