Aktor Ray Liotta, znany głównie ze swej roli w produkcji „Chłopcy z ferajny”, która przyczyniła się do jego rozgłosu, zmarł w wieku 67 lat. Opierając się – na ten moment – na najbardziej rzetelnych doniesieniach, aktor umarł w trakcie snu w hotelu na Dominikanie, na której to przebywał podczas kręcenia zdjęć do filmu pod tytułem „Niebezpieczne wody”.
Wystąpił w wielu produkcjach.
Z przemysłem filmowym związany był nieprzerwanie od 40 lat. W trakcie swojej kariery aktorskiej wystąpił w takich filmach, jak „Chłopcy z ferajny” i „Hannibal”, które bezpośrednio przyczyniły się do jego rozgłosu. Jego pierwszą rolą filmową był udział w produkcji „Samotna dama”, której to premiera filmowa miała miejsce w roku 1983. Sam Ray Liotta urodził się 18 grudnia 1954 roku w mieście Newark. Na krótko po urodzinach, został on porzucony przez swoją matkę i trafił do sierocińca.
Zgon aktora.
Według informacji, do których dotarły światowe media, aktor zmarł we śnie w trakcie pobytu na Dominikanie. Aktor kręcił ujęcia do najnowszego filmu z jego udziałem. Wszystko wskazuje na to, że aktor zmarł z przyczyn naturalnych. Nie wiadomo na ten moment, czy Ray Liotta borykał się z problemami zdrowotnymi.