Zagadka genezy Ziemi: od hipotez do dowodów naukowych

Na początku swej ewolucji Ziemia nie przypominała wcale obecnej, błękitno-zielonej kuli. Planetozymale stopniowo stawały się coraz większe, a dzięki sile grawitacji przyciągały kolejne cząstki materii krążącej wokół Słońca. Jak sugerują badacze z Carnegie Institution of Washington, proces rozrostu ciała niebieskiego o średnicy 10 km do wielkości dzisiejszej Ziemi mógł trwać nawet 100 milionów lat! Na początku powstało skaliste jądro, gdy ciężkie pierwiastki zderzały się i łączyły ze sobą.

Te ciężkie pierwiastki z czasem zapadały się do wnętrza, wypychając na zewnątrz lżejszą materię – tak powstała skorupa ziemska. W tym czasie Ziemia prawdopodobnie już posiadała własne pole magnetyczne. Wzrost planet został ostatecznie zatrzymany, ale to nie oznacza, że w Układzie Słonecznym nastał spokój. Na początku swojej ewolucji nasza planeta doznała kolizji z innym ciałem niebieskim, najprawdopodobniej wielkości dzisiejszego Marsa, nazwanym Theą. Taka kolizja miała ogromne konsekwencje. Jeden z odłamków skał wyrzuconych w przestrzeń kosmiczną zaczął przyciągać inne odłamki, co ostatecznie doprowadziło do powstania Księżyca. Co więcej, skorupa i płaszcz Ziemi stopiły się ze skorupą i płaszczem Thei, wzbogacając strukturę naszej planety.

Warto tutaj dodać, że istnieją również alternatywne teorie dotyczące powstania Księżyca – od samoczynnego odłamania się kawałka Ziemi po przyciągnięcie uformowanego gdzie indziej ciała przez grawitację Ziemi.